Niedawny komunikat Komisji Europejskiej przedstawiający propozycję celów redukcyjnych Unii Europejskiej do 2040 r. rozgrzał debatę publiczną. Niektórzy polscy politycy i polityczki komentowali go wskazując, że jest on niemożliwy do zrealizowania. Należy jednak zwrócić uwagę, że dotychczas nie przedstawiono żadnych analiz dotyczących (nie)możliwości czy też kosztów osiągniecia 90 % celu redukcji emisji na 2040 r. W artykule skupiamy się zatem na tym, co w istocie komunikat Komisji Europejskiej zawiera i co z tego może wynikać.
Kadencja Komisji Ursuli von der Leyen, która pod koniec 2019 r. zaprezentowała strategię Europejskiego Zielonego Ładu, dobiega powoli końca. Z pewnością dla obserwatorów polityki energetyczno-klimatycznej był to ciekawy okres. Unia w tym czasie przyjęła Europejskie Prawo Klimatyczne zobowiązujące ją do obniżenia emisji o 55% (de facto 57%) do 2030 r. i neutralności klimatycznej do 2050 r., a następnie przeszła do jej implementacji poprzez pakiet legislacyjny „Fit for 55”.
W międzyczasie Rosja najechała Ukrainę, a unijne zdecydowane wsparcie dla Kijowa przełożyło się na gazowy szantaż Rosji doprowadzając do kryzysu energetycznego. Jednak, poprzez podjęcie skutecznych działań w ramach planu „RePowerEU”, UE wyszła z kryzysu obronną ręką i wzmocniona w swojej determinacji do osiągnięcia niezależności energetycznej. Jednocześnie, wbrew przewidywaniom części komentatorów, polityka dekarbonizacyjna oraz działania w zakresie bezpieczeństwa energetycznego nie stały ze sobą w sprzeczności, lecz wzajemnie się uzupełniały. Ponadto wiele wskaźników gospodarczych i klimatycznych wydaje się dostarczać powody do optymizmu. Warto między innymi wskazać, iż emisje gazów cieplarnianych w 2022 r. były o 32,5% niższe niż w 1990 r., podczas gdy gospodarka rozwinęła się o 67%.
Pomimo wielu powodów do optymizmu wchodząc w 2024 r. UE mierzy się z licznymi problemami, które nie istniały lub nie były dostrzegalne, kiedy w 2019 roku Ursula von der Leyen obejmowała stery Komisji. Wysoki poziom inflacji negatywnie wpływa na rozwój energetyki odnawialnej spowalniając zwłaszcza rozwój morskich farm wiatrowych. Do tego światowy krajobraz gospodarczy stał się znacznie bardziej skomplikowany. USA poprzez IRA (Inflation Reduction Act), a Chiny poprzez centralnie sterowaną politykę gospodarczą tworzą dogodne warunki oraz przeznaczają niebagatelną pomoc publiczną na rzecz rozwoju sektorów gospodarki związanych z zieloną transformacją. UE stoi przed dylematem, jak w obliczu tych działań zachować konkurencyjność nie naruszając przy tym fundamentów, na jakich zbudowany jest jednolity rynek. Do tego dochodzą działania unijne związane z tzw. de-risking, czyli w uproszczeniu uniezależnianiem się importu zielonych technologii z państw trzecich, przede wszystkim z Chin. Jednak ubocznym efektem tych działań będzie znaczny wzrost kosztów transformacji.
Do licznych problemów odchodzącej Komisji Europejskiej doszła kwestia społecznej akceptacji dla polityki klimatycznej. Zielony Ład zbudowany jest wokół retorycznego zwrotu „nie pozostawienia nikogo w tyle” i z pewnością poczyniono kroki w kierunku implementacji tej zasady. Nie ulega też wątpliwości, iż większość Europejczyków popiera ambitną politykę klimatyczną. Mimo tego, jednym z priorytetów następnej Komisji będzie musiała być z pewnością skuteczna komunikacja działań Unii w zakresie sprawiedliwej społecznie transformacji klimatycznej. Obecne europejskie protesty rolników (grupa społeczna na razie najmniej dotknięta przez politykę klimatyczną) świadczą o tym, iż z procesu dekarbonizacji łatwo zrobić kozła ofiarnego.
W tych niełatwych warunkach Komisja przedstawiła propozycję celu dekarbonizacyjnego na 2040 r., który zakłada redukcję emisji o 90% względem poziomów z 1990 r. Rozpoczyna to dialog między instytucjami unijnymi, które będą musiały wypracować wspólne podejście do tej propozycji. Ponadto UE zaproponowała nową strategię w zakresie zarządzania CO2 w przemyśle. W ramach tego artykułu głębiej pochylamy się nad tymi zagadnieniami.
Plan redukcji emisji do 2040 r.
Przyjęcie celu redukcyjnego na 2040 r. wymaga Europejskie Prawo Klimatyczne, a determinując jego proponowaną wysokość Komisja zobowiązana była wziąć pod uwagę wyniki stocktake’u (oceny realizacji) Porozumienia Paryskiego. W opublikowanym 6 lutego komunikacie Komisja zaproponowała cel redukcyjny 90% oraz opisała, z jakimi skutkami będzie wiązała się jego realizacja. Jednocześnie Komisja nie zaproponowała wprowadzenia żadnych nowych instrumentów polityki klimatycznej, np. w postaci rozszerzenia ETS-u na nowe sektory. W komunikacie jednak podkreślono, iż polegając na obecnych instrumentach prawnych UE byłaby zdolna osiągnąć 88% cel redukcyjny do 2040 %.
Ustalenie celu klimatycznego
W ramach oceny skutków poprzedzających opublikowanie komunikatu ws. celu na 2040 r. Komisja brała pod uwagę trzy możliwe scenariusze, tj.:
- redukcja emisji o 80%,
- redukcja emisji w przedziale 85-90%,
- redukcja emisji w przedziale 90-95%.
Komisja obrała sobie za cel realizację najbardziej ambitnego scenariusza. Przekłada się to między innymi na potrzebę w latach 2031–2040 wcześniejszych inwestycji w zakresie wdrażania nowych niskoemisyjnych technologii, takich jak produkcja wodoru w drodze elektrolizy, wychwytywanie i wykorzystanie dwutlenku węgla oraz usuwania dwutlenku węgla z atmosfery na przemysłową skalę. Wymaga to między innymi kreacji wewnętrznego rynku na niskoemisyjne produkty oraz wsparcie na rzecz badań i innowacji.
Realizacja ambitnego celu ma pozwolić na szybsze uniezależnienie się UE od dostawców surowców energetycznych i przełoży się na uodpornienie europejskiej gospodarki na gwałtowne zmiany cen paliw. Za to przyjęcie tego celu zwiększy zapotrzebowanie na minerały ziem rzadkich co niesie za sobą własne geopolityczne ryzyka.
Niezależnie od wybranej opcji redukcyjnej Komisja przewiduje, że do 2040 r. wymagane inwestycje w sektorze energetycznym muszą stanowić rocznie ekwiwalent 3.2% PKB UE.
Realizacja celu na 2040 r.
Realizacja ambicji na 2040 r. nie będzie możliwa bez pełnego wdrożenia założeń europejskiej polityki klimatycznej na 2030 r. Wstępna analiza krajowych planów energetyczno-klimatycznych dokonana przez Komisję wskazuję, iż państwa członkowskie muszą zintensyfikować działania zaplanowane na tę dekadę.
Nieodłącznym elementem dekarbonizacji jest wycofanie się ze spalania paliw kopalnych. Zgodnie z oceną skutków dołączoną do komunikatu w 2040 r. zużycie paliw kopalnych do celów energetycznych zmniejszy się o około 80% w porównaniu do 2021 r. Węgiel zostanie wycofany, natomiast ropa naftowa w transporcie stanowić będzie około 60% pozostałych zastosowań energetycznych paliw kopalnych. Gaz ziemny będzie miał wciąż zastosowanie w przemyśle, budynkach i energetyce.
Komunikat Komisji nie pozostawia wątpliwości, że do 2040 r. system energetyczny powinien ulec pełnej dekarbonizacji. Jedocześnie Komisja podkreśla, iż powinno to być osiągnięte za pomocą wszystkich dostępnych nisko- i zeroemisyjnych rozwiązań, w tym energii jądrowej. Pomimo tego większość miksu energetycznego będzie zbudowana z energii wiatrowej i słonecznej, co warunkuje przede wszystkim rachunek ekonomiczny. Zgodnie z modelowania Komisji wynika, iż w 2040 r. 90 % konsumowanej energii będzie pochodzić z OZE i w pozostałym zakresie będzie uzupełniania przede wszystkim przez energię jądrową. Należy przy tym pamiętać, iż dekarbonizacja oznacza, również elektryfikację nowych sektorów gospodarki, niektóre szacunki wskazują na trzykrotne zwiększenie zapotrzebowania na energię elektryczną.
Urzeczywistnienie zdekarbonizowanego systemu energetycznego wymaga z jednej strony rozwoju technologii magazynowania energii, a z drugiej rozwoju interkonektorów, aby rozwijać transgraniczny handel energią. Pozwoli to na większa elastyczność systemów energetycznych oraz przełoży się na obniżenie cen energii. Jednak, Komisja też przyznaje, iż niemożliwe będzie uniknięcie okresowych wzrostów cen energii, co wiąże się z koniecznością ochrony najbardziej wrażliwych konsumentów oraz intensywnie energetycznych sektorów.
Nieodłącznym elementem strategii Komisji jest rozwój i ochrona europejskiego przemysłu, jednocześnie zapewniając, osiągniecie przez ten sektor celów klimatycznych. Unia Europejska, poza ochroną tradycyjnego przemysłu, chce również rozwijać sektory związane z zieloną transformacją, między innymi poprzez zwiększanie wewnętrznej produkcji technologii związanych z energią odnawialną. Z jednej strony Komisja zapowiada, iż będzie chronić rodzimych producentów przed działaniami innych państw, które mogą naruszać zasady międzynarodowego handlu. Z drugiej strony z zapowiedzi Komisji wynika, iż wchodzimy w okres renesansu polityki przemysłowej, co wiąże się z scentralizowanymi planami jej rozwoju połączonymi ze zwiększoną pomocą publiczną przeznaczoną na ten cel. Na szczególne wsparcie będą mogły liczyć podmioty, które są tzw. first-mover w zakresie wprowadzania nowatorskich niskoemisyjnych technologii.
Współpraca międzynarodowa
W ramach komunikatu Unia Europejska zapowiedziała kontynuację działań na scenie międzynarodowej zmierzających do relacji celów Porozumienia Paryskiego. Co ciekawe, Komisja kładzie mocny akcent na współpracę międzynarodową w zakresie systemów carbon pricingu. Zapowiedziano utworzenie specjalnej grupy zadaniowej, która będzie wspomagać inne kraje we prowadzaniu systemów handlu emisjami i będzie działać nad wypracowaniem jednolitego globalnego podejścia do nakładania cen za emisje. Zapowiedziano też wzmocnienie działań dyplomatycznych w tym obszarze, szczególnie nakierowanych na promowanie rozwiązań wprowadzonych w ramach systemu EU ETS.
Zarządzanie emisjami w przemyśle
Ogłaszając nowe cele klimatyczne Komisja Europejska przedstawiła także Strategię zarządzania CO2 w przemyśle, przyznając, że mimo, iż główna część wysiłków dekarbonizacyjnych polegać będzie na bezpośredniej redukcji emisji, to Europa będzie potrzebować również technologii, które mogą wychwytywać CO2 lub usuwać go bezpośrednio z atmosfery, a następnie przechowywać lub wykorzystywać. Wykorzystywanie tych technologii kluczowe będzie w sektorach, w których redukcja emisji jest szczególnie trudna lub kosztowna, takich jak na przykład emisje procesowe w przemyśle cementowym lub przetwarzanie odpadów w energię. Co więcej, jeśli uda się rozwinąć wciąż nowe technologie, po 2050 r. będą one służyć do osiągania ujemnych emisji, które są konieczne ze względu na czas pozostawania CO2 w atmosferze.
Zgodnie ze strategią Państwa Członkowskie będą zobligowane do uznania, że zarządzanie emisjami będzie jednym ze środków do realizacji celów Zielonego Ładu. Może to budzić niezadowolenie niektórych Państw Członkowskich, czy części społeczeństwa obywatelskiego ze względu na obawę, że zbyt duże poleganie na technologiach pochłaniających emisje może doprowadzić do zmniejszenia wysiłków redukcyjnych. Oczywiście konkretne rozwiązania będą wypracowywane przez Państwa Członkowskie wraz z instytucjami UE. Nie zmienia to jednak faktu, że kierunek został jasno wyznaczony.
W swoim komunikacie Komisja wyjaśnia, że na zarządzanie emisjami składają się trzy podstawowe segmenty:
- Wychwytywanie CO2 w celu składowania (CCS): polegające na wychwytywaniu i transportowaniu emisji CO2 pochodzenia kopalnego, biogenicznego lub atmosferycznego w celu trwałego i bezpiecznego składowania geologicznego, mające miejsce przede wszystkim w trakcie procesów produkcyjnych;
- Usuwanie CO2 z atmosfery: gdy trwałe składowanie obejmuje biogeniczny lub atmosferyczny CO2 i spowoduje usunięcie pierwiastków już obecnych w z atmosferze, będące głównym potencjalnym źródłem „negatywnych emisji”;
- Wychwytywanie CO2 w celach użytkowych (CCU): polegające na wykorzystywaniu wychwyconego CO2 przez przemysł do produkcji produktów syntetycznych, chemikaliach lub paliwach.
Wychwytywanie emisji CO2 stanowić ma wspólny punkt wyjścia dla wszystkich przemysłowych ścieżek zarządzania emisjami dwutlenku węgla, jednak konieczne będzie także stworzenie ogólnoeuropejskiej infrastruktury transportu CO2, tak by zmaksymalizować potencjał rozwijanych technologii.
Samo przyjęcie dedykowanej strategii było podyktowane obiektywnymi trudnościami związanymi z wykorzystywaniem technologii pochłaniających emisje, wynikającymi m.in. z uwarunkowań gospodarczych, prawnych i organizacyjnych.
Wśród wyzwań, na które odpowiadać ma strategia, wymienić można m.in. trudności:
- w budowaniu rentownych planów biznesowych, związane z koniecznością posiadania znacznego kapitału inwestycyjnego i niepewnością co do przyszłych cen CO2,
- brak kompleksowych ram regulacyjnych w całym łańcuchu wartości,
- ryzyka specyficzne dla inwestycji związanych z CO2, takie jak odpowiedzialność za wycieki lub niedostępność infrastruktury transportowej,
- niewystarczającą koordynację i planowanie, zwłaszcza w kontekście transgranicznym,
- brak wystarczających zachęt dla inwestycji prywatnych i publicznych dla realizacji związanych z zarządzaniem emisjami.
Biorąc pod uwagę skalę wyzwań konieczna będzie współpraca z różnorodnymi interesariuszami. W tym celu Komisja będzie korzystać ze wsparcia powołanej w 2021 r. platformy CCUS Forum, z której pracami można zapoznać się pod adresem: https://energy.ec.europa.eu/events/carbon-capture-utilisation-and-storage-forum-2023-11-27_en
Cele strategii zarządzania emisjami
Zgodnie z dostępnymi analizami, aby osiągnąć zalecaną redukcję emisji netto o 90% netto do 2040 r. i neutralność klimatyczną do 2050 r., UE będzie musiała być gotowa do wychwytywania:
- co najmniej 50 mln ton C02 rocznie do 2030 r,
- około 280 mln ton do 2040 r,
- i około 450 mln ton do 2050 roku.
Będzie to również wymagało usuwania C02 z powietrza. Stanowi to znaczy wzrost względem obecnych poziomu wychwytywania CO2 i świadczy o skali ambicji.
Zdaniem Komisji Europejskiej, aby osiągnąć zamierzone cele kluczowym będzie utworzenie jednolitego, połączonego rynku w zakresie zarządzania emisjami CO2, który zaowocować ma wdrożeniem europejskiego łańcucha wartości emisji CO2. Zwraca się przy tym uwagę na fakt, że nawet jeśli konkretne instalacje będą wychwytać wielkie ilości CO2 to niekoniecznie będą one zainstalowane w miejscach, w których wychwycone emisje będzie można magazynować, czy też wykorzystywać. Utworzony łańcuch wartości ma umożliwić np. wychwycenie CO2 we Francji, jego transport do Hiszpanii w celach produkcji np. chemikaliów i zdeponowanie nadwyżek w Morzu Północnym.
Spójne z tą wizją jest dalekosiężne założenie, aby technologie związane z zarządzeniem emisjami stało się w pełni rynkowo opłacalne, jednak zanim to nastąpi zarówno UE jak i Państwa Członkowskie powinny wspierać te technologie finansowo i regulacyjnie.
Środki do celu
Aby urzeczywistnić założone cele planuje się podjąć szereg działań dotyczących transportu, zwiększenia wychwytywania CO2 w celu składowania, wsparcia pochłaniania oraz nadzoru nad wykorzystywaniem CO2.
Pełne wykorzystanie potencjału technologicznego nie będzie możliwe bez utworzenia ogólnoeuropejskiej sieci, przede wszystkim rozumianej jako niezbędna infrastruktura transportu CO2.
W tym celu Komisja zapowiedziała rozpoczęcie prac nad pakietem ram regulacyjnych rynku zarządzania CO2, który objąć ma strukturę rynku i kosztów, integrację i planowanie transgraniczne, harmonizację techniczną i zachęty inwestycyjne dla nowej infrastruktury, dostęp stron trzecich, właściwe organy regulacyjne, regulację taryf i modele własności. Pakiet będzie także obejmować standardy, jakie będzie musiał spełniać transportowany CO2, w celu zapewnienia integralności infrastruktury, co istotnym jest ze względu na to, że obecnie w niewielkim stopniu transportowany CO2 cechuje się różnymi właściwościami zależnymi od typu instalacji.
W ramach pakietu Komisja planuje także ustanowić dedykowane zasady rozliczania emisji w ramach EU ETS w celu umożliwienia transportu CO2. Dzieje się tak dlatego, że mimo objęcia wszystkich rodzajów transportu CO2 systemem EU ETS nie istnieją adekwatne zasady rozliczania i odpowiedzialności za nie.
Planuje się także opracowanie wytycznych dotyczących bezpiecznego transportu CO2 drogą morską z pomocą Międzynarodowej Agencji Morskiej.
Jest to jedna z konkretnych zapowiedzi działań Komisji. Jest to jednak o tyle istotne, że pracę mają rozpocząć się dopiero w tym roku, co oznacza, że ich główny ciężar spoczywać będzie na nowym składzie Komisji.
W zakresie zwiększenia wychwytywania CO2 w celu składowania, zapowiedziano podejmowanie działań w celu ułatwiania przedsięwzięć. W komunikacie można dostrzec charakterystyczne dla Komisji przekonanie, że jednym z podstawowym problemów kształtujących rzeczywistość społeczno-gospodarczą jest niewystarczająca wiedza. Z tego względu wsparcie instytucji będzie polegać w tym kontekście przede wszystkim na dzieleniu się wiedzą. W tym celu przewiduje się utworzenie platformy oceny popytu i agregacji popytu na usługi transportu lub składowania CO2 oraz opracowanie atlasu inwestycyjnego potencjalnych składowisk CO2, tak by przedsiębiorcy wiedzieli, jakie inwestycje potrzebne są w jakich regionach oraz, gdzie dokładnie CO2 miałoby być składowane.
Z punktu widzenia inwestycji szczególnie istotne będzie wydanie w porozumieniu z Państwami Członkowskimi do 2025 r. wytycznych dotyczących procesów wydawania pozwoleń na strategiczne projekty składowania CO2. Obecnie jednym z podstawowych czynników odstraszających przedsiębiorców od tego typu inwestycji jest bardzo długi i skomplikowany proces wydawania pozwoleń oraz zakres obowiązków zawartych w tych decyzjach. W obecnym stanie prawnym, przedsiębiorca co do zasady może odpowiadać za składowane CO2 praktycznie w nieskończoność i już na starcie musi przedstawić dowody na to, że dysponuje odpowiednimi środkami, aby zapewnić, że CO2 pozostanie w ziemi. Wytyczne, które zostaną opracowane mają odpowiadać m.in. na te problemy.
Potencjalnej rewolucji można spodziewać się w zakresie jednostek pochłaniania CO2 w kontekście EU ETS. Przemysłowe pochłanianie dwutlenku węgla nie jest obecnie objęte systemem EU ETS ani przepisami dotyczącymi Effort Sharing lub tzw. rozporządzeniem LULUCF. Obecnie system EU ETS nie uznaje emisji ujemnych i brak jest możliwości wykorzystania w jego zakresie jednostek offsetowych.
Zapowiedziano dokonanie oceny, w jaki sposób najefektywniej zachęcać przedsiębiorców do inwestowania w pochłanianie CO2. Warto podkreślić, że Komisja została już upoważniona do oceny, w jaki sposób usuwanie CO2 mogłoby być włączone do systemu EU ETS. Wykorzystując przyznany jej mandat Komisja ma przeanalizować zasadność tego włączenia albo bezpośrednio do EU ETS albo stworzenie oddzielnego mechanizmu rozliczania pochłaniania, powiązanego z systemem handlu uprawnieniami do emisji. Oznaczałoby to de facto wprowadzenie jednostek offestowych do ETS-u. To rozwiązanie jest jednak w dalszym ciągu przedmiotem dyskusji i będzie analizowane przez Komisję.
Częścią strategii jest także wsparcie wykorzystywania „zrównoważonego CO2” jako zasobu w sektorach przemysłowych oraz ustanowienie zasad rozliczania wszystkich działań związanych z zarządzaniem emisjami dwutlenku węgla w przemyśle. Działania te są istotne m.in. ze względu na branże, takie jak produkcja lotniczego syntetycznego paliwa niebiologicznego przy wykorzystaniu wychwyconego CO2. Sektory takie muszą być uwzględnianie w ramach EU ETS, by uniknąć podwójnego liczenia emisji. Prace nad tym zagadnieniem będą miały miejsce w ramach przeglądu EU ETS zaplanowanym 2026 r.
W najbliższych latach kluczowe pozostanie także dalsze wspieranie innowacji, edukacji i współpracy międzynarodowej. Zwłaszcza wspieranie innowacji jawi się jako uzasadnione, ze względu na to, że trudno o wskazanie dojrzałych technologii będących jednocześnie opłacalnymi finansowo.
Podsumowanie i rola Polski w trwającym dialogu dotyczącego celu na 2040 r.
Poprzez publikację omówionych tutaj komunikatów Komisja Europejska rozpoczęła dyskusję nad kluczowymi kwestiami nie tylko dla polityki klimatycznej jako takiej, ale w szerszej perspektywie nad kształtem europejskiej gospodarki w następnych dekadach. Każdy proces głębokiej transformacji gospodarki wiąże się powstaniem grup wygranych i przegranych. Stanowi ona szansę dla jednych regionów, a w innych wiąże się utratą miejsc pracy. Akurat w Polsce , która przeszła przez transformację lat 90, tych kwestii nie trzeba szeroko tłumaczyć.
Od celu neutralności klimatycznej nie ma odwrotu, lecz też nie ma ku niemu jednej ścieżki. Największy ciężar, by w procesie negocjacji na szczeblu UE uzyskać najbardziej korzystne rozwiązania zapewniające sprawiedliwą transformację, spoczywa na polskim rządzie. Jednak istotne jest też wsparcie przedstawicieli polskiej gospodarki. Konieczne jest jednak, aby działania podejmowane na szczeblu UE były wyważone i przede wszystkim nakierowane na zwrócenie uwagi na specyficzne aspekty polskiej gospodarki, które utrudniają proces transformacji.
Przykładem skutecznych działań podczas negocjacji pakietu legislacyjnego „Fit for 55” było wprowadzenie w ramach dyrektywy EU ETS systemu wsparcia dedykowanego polskiemu ciepłownictwu systemowemu. W tym przypadku współpraca administracji publicznej z przedstawicielami sektora ciepłowniczego pozwoliła na uzyskanie na szczeblu UE wielomilionowego wsparcia dla polskich ciepłowni i elektrociepłowni. Kluczem do sukcesu, poza sprawnym działaniem administracji państwowej, była rozsądna argumentacja ukierunkowana na wyjaśnienie w ramach UE specyficznych trudności, z jakimi mierzy się ten sektor, przy jednoczesnym ukazaniu wkładu, jaki może on mieć w dekarbonizację.
Z drugiej strony lobbing niektórych spółek bywał w przeszłości szkodliwy dla polskiego interesu. Przykładowo, działania nastawione na zanegowanie sensu dalszego funkcjonowania systemu EU ETS lub wezwanie do jego zawieszenia podczas negocjacji pakietu „Fit for 55” mogły być odebrane negatywnie. Niestety przekładały się one na odsunięcie przedstawicieli polskiej gospodarki od głównego nurtu rozmów na temat zmian w polityce klimatycznej.
Najbliższe miesiące i lata pokażą, czy przedstawiciele polskiej klasy politycznej oraz gospodarki podejdą rozsądnie do negocjowania celu dekarbonizacyjnego na 2040 r.