EUDR, czyli wylesianie – 5 zaskakujących faktów o unijnym prawie

EUDR a definicja wylesiania – nie każde wylesianie jest wylesianiem

Unia Europejska zaostrza walkę z globalnym wylesianiem, wprowadzając przełomowe Rozporządzenie w sprawie produktów niepowodujących wylesiania (EUDR). Jego cel jest szczytny: zapewnienie, że produkty kupowane przez Europejczyków nie przyczyniają się do niszczenia lasów na świecie. 

Jednakże, podczas gdy cel jest jednoznaczny, sama regulacja jest labiryntem precyzyjnych definicji, zaskakujących wyłączeń i technicznych wymogów, które mogą stanowić pułapkę dla nieprzygotowanych firm. Zrozumienie tych niuansów jest kluczowe, aby uniknąć dotkliwych kar i zapewnić zgodność z nowym prawem. Skala problemu, z którym mierzy się Unia, jest ogromna. 

Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) szacuje, że między 1990 a 2020 r. w związku z wylesianiem utracono 420 milionów hektarów lasów — obszar większy niż UE. 

EUDR a definicja wylesiania – nie każde wylesianie jest wylesianiem

EUDR, czyli nie każde wylesianie jest… wylesianiem (w świetle prawa)

Pierwszym i być może najbardziej zaskakującym elementem EUDR jest jego niezwykle precyzyjna definicja „wylesiania”. Rozporządzenie definiuje je jako „przekształcanie lasu do celów użytkowania rolniczego„. Ta wąska definicja prowadzi do kilku nieoczywistych wniosków. 

Kolejny zaskakujący przykład dotyczy klęsk żywiołowych. Pożar lasu, po którym teren ten zostanie przekształcony w grunty rolne po dacie granicznej 31 grudnia 2020 r., jest uznawany za wylesianie. Jeśli jednak ten sam spalony las odrodzi się naturalnie lub zostanie ponownie zalesiony, nie dochodzi do wylesiania w świetle prawa, a pozyskane z niego w przyszłości drewno będzie mogło trafić do obrotu. 

To rozróżnienie nie jest przypadkowe. Wąska definicja to świadomy i strategiczny wybór, aby wymierzyć regulację w główną siłę napędową globalnego wylesiania, którą według ONZ i innych organizacji międzynarodowych jest ekspansja rolnictwa. To pokazuje, że EUDR jest precyzyjnym narzędziem ekonomicznym, a nie ogólnym prawem ekologicznym zakazującym każdej formy wycinki drzew. 

EUDR a produkty codziennego użytku – co naprawdę obejmuje rozporządzenie

Wiele osób zakłada, że skoro EUDR obejmuje takie towary jak olej palmowy, kauczuk czy skóra bydlęca, to każdy produkt zawierający te składniki automatycznie podlega nowym przepisom. To błędne założenie. Rozporządzenie nie działa na podstawie składu produktu, ale na podstawie jego klasyfikacji celnej. 

W rzeczywistości EUDR obejmuje tylko te produkty, które są wyraźnie wymienione w Załączniku I do rozporządzenia i zidentyfikowane przez konkretne kody celne (CN/HS). Prowadzi to do zaskakujących wyłączeń: 

  • Mydło, nawet jeśli w 100% składa się z oleju palmowego, nie jest objęte rozporządzeniem, ponieważ jego kod celny nie znajduje się na liście w Załączniku I. 
  • Samochody ze skórzanymi fotelami lub oponami z kauczuku naturalnego również nie podlegają wymogom EUDR. Dzieje się tak, ponieważ produktem końcowym wprowadzanym na rynek jest samochód, a jego kod celny nie jest wymieniony w załączniku. 

Kluczowe jest to, czym jest produkt końcowy wprowadzany na rynek UE, a nie tylko to, co zawiera. To skupienie się na kodach celnych surowców i półproduktów ma kluczową konsekwencję: nakłada główny ciężar zgodności na importerów i przetwórców na wczesnych etapach łańcucha dostaw. Jednocześnie często chroni duże, globalne marki dóbr konsumpcyjnych (np. z branży motoryzacyjnej czy kosmetycznej) przed bezpośrednimi obowiązkami „operatora”, pod warunkiem, że pozyskują one swoje komponenty już z terenu Unii Europejskiej. 

Opakowania i recykling a EUDR – granica, której nie warto przekroczyć

EUDR wprowadza dwie bardzo specyficzne i powiązane ze sobą zasady, które mają ogromne znaczenie dla branży opakowaniowej i recyklingowej. 

  • Opakowania: Materiały opakowaniowe, takie jak drewniane palety, kartony czy skrzynie, które są używane „wyłącznie do podtrzymywania, ochrony lub przenoszenia innego produktu”, są wyłączone z zakresu EUDR. Co ciekawe, nie ma znaczenia, czy opakowanie jest wyszczególnione jako osobna pozycja na fakturze. Liczy się wyłącznie jego funkcja i klasyfikacja celna w momencie wprowadzania na rynek wraz z produktem głównym. 
  • Recykling: Produkty wykonane w całości z materiałów, które zakończyły swój cykl życia i stały się odpadem, są również wyłączone. Jest tu jednak haczyk: jeśli produkt zawiera choćby niewielki procent materiału pierwotnego (np. papier z recyklingu wzmocniony odrobiną nowej pulpy drzewnej), to ten pierwotny składnik musi spełniać wszystkie wymogi EUDR. Oznacza to konieczność przeprowadzenia pełnej procedury należytej staranności, w tym prześledzenia jego pochodzenia aż do geolokalizacji działki leśnej. 

Zasady te pokazują pragmatyczne podejście regulatora, który chce uniknąć nadmiernych obciążeń. Jednocześnie tworzą bardzo ostrą granicę – produkt w 100% z recyklingu jest bezpieczny, ale produkt „prawie w 100%” z recyklingu już nie. Ten zero-jedynkowy wymóg zmusza firmy do posiadania niemal laboratoryjnej precyzji w śledzeniu składu surowcowego, gdyż nawet śladowa domieszka nowego materiału uruchamia pełną, kosztowną procedurę należytej staranności. 

Kto jest operatorem w rozumieniu EUDR – obowiązki w łańcuchu dostaw

Jednym z fundamentów EUDR jest nałożenie obowiązku przeprowadzenia należytej staranności (due diligence) na tzw. „operatora”. Jest to podmiot, który jako pierwszy wprowadza dany towar na rynek UE lub go z niego eksportuje. To, kto pełni tę rolę, bywa jednak nieoczywiste i zależy od konkretnego scenariusza w łańcuchu dostaw. 

Rozważmy dwa przykłady: 

  • Przykład 1: Firma samochodowa, która kupuje skórę bydlęcą od dostawcy z siedzibą w UE i używa jej do produkcji foteli, nie jest operatorem w odniesieniu do tej skóry. Dzieje się tak, ponieważ ktoś inny (garbarnia lub importer) już wcześniej wprowadził ten towar na rynek unijny. 
  • Przykład 2: Ta sama firma samochodowa, jeśli sama importuje tę samą skórę bydlęcą spoza UE na potrzeby swojej produkcji, staje się operatorem. W tym momencie to na niej spoczywa pełna odpowiedzialność za przeprowadzenie należytej staranności i złożenie odpowiedniego oświadczenia. 

Co więcej, rola „operatora” może powstać nawet wewnątrz Unii, na dalszym etapie łańcucha dostaw. Jeśli firma A importuje masło kakaowe (produkt z Załącznika I) i przeprowadza dla niego należytą staranność, a następnie firma B kupuje to masło i przetwarza je na czekoladę (inny produkt z Załącznika I), to firma B staje się operatorem dla czekolady. Musi ona złożyć własne oświadczenie o należytej staranności, powołując się na oświadczenie firmy A. 

Kluczowym momentem, który uruchamia odpowiedzialność, nie jest tylko „przekroczenie granicy UE”. Jest nim również transformacja jednego regulowanego produktu w inny regulowany produkt. To fundamentalna informacja dla wszystkich firm, która pokazuje, że obowiązki prawne i administracyjne mogą powstać na każdym etapie przetwarzania, a nie tylko przy imporcie surowca. 

Geolokalizacja w EUDR – jak działa najtrudniejszy wymóg rozporządzenia

EUDR wprowadza bezprecedensowy i jeden z najbardziej wymagających technicznie wymogów w historii unijnych regulacji dotyczących łańcuchów dostaw: obowiązek geolokalizacji

W ramach należytej staranności firmy muszą zebrać i podać „geolokalizację wszystkich działek, gdzie wyprodukowano odnośne towary”. Nie chodzi tu o adres fabryki, tartaku czy magazynu. Chodzi o precyzyjne współrzędne geograficzne miejsca, z którego pochodzi surowiec. 

  • Producent palet z drewna musi podać geolokalizację działek leśnych, z których pozyskano drzewa. 
  • Importer kawy musi wskazać współrzędne plantacji, na których rosły ziarna. 
  • Przetwórca wołowiny musi być w stanie zidentyfikować pastwiska, na których hodowano bydło. 

Ten wymóg to rewolucja w identyfikowalności produktów i ogromne wyzwanie dla złożonych, globalnych łańcuchów dostaw. Wymusi on na firmach wdrożenie zaawansowanych systemów śledzenia. Co więcej, ten pojedynczy wymóg ma potencjał, by skatalizować boom w branży „compliance-tech”, napędzając powszechną adopcję technologii takich jak monitoring satelitarny, platformy danych geoprzestrzennych, a potencjalnie nawet blockchain do weryfikacji łańcucha dostaw.

EUDR w praktyce – co musi wiedzieć Twoja firma

Powyższe przykłady dowodzą, że postrzeganie EUDR jako prostego zakazu importu jest fundamentalnym błędem. To precyzyjny instrument prawny, pełen niuansów, wyjątków i bardzo specyficznych wymogów technicznych. Jak pokazują powyższe fakty, jego zrozumienie wykracza daleko poza prostą deklarację „nie kupujemy od dostawców z rejonów wylesiania”. Dla firm, które chcą działać zgodnie z prawem i unikać dotkliwych kar, kluczowe staje się dogłębne poznanie tych zasad i dostosowanie do nich swoich operacji.

Choć intencje rozporządzenia są jasne, jego chirurgiczna precyzja rodzi kluczowe pytanie: czy te szczegółowe zasady wystarczą, by odwrócić globalny trend wylesiania, czy też w złożonym świecie globalnych łańcuchów dostaw pojawią się nowe luki do wykorzystania? 

Wiemy, że rozporządzenie EUDR budzi u Państwa wciąż wiele wątpliwości, dlatego zapraszamy do kontaktu. Rozumiemy te niuanse i chętnie pomożemy. 

Zapraszamy do odwiedzenia naszych mediów społecznościowych:

EUDR a definicja wylesiania – nie każde wylesianie jest wylesianiem
Autor
Jakub Bednarek LL.M
Ekspert w dziedzinie zrównoważonego rozwoju, regulacji EU ETS i CBAM, wspierający firmy w dostosowaniu do wymogów zrównoważonych finansów i polityki klimatycznej.
Wyróźnione wpisy
Aplikuj o pracę

Wyślij nam swoje CV, nawet jeśli nie widzisz ogłoszenia, które by do Ciebie pasowało. Chętnie poznamy Cię mimo wszystko.

Załącz CV w PDF:
Aplikuj o pracę

Rozporządzenie EUDR to jedno z najbardziej precyzyjnych i złożonych unijnych narzędzi w walce z globalnym wylesianiem. W artykule omawiamy pięć zaskakujących faktów o tym akcie – od definicji „wylesiania”, przez rolę operatora, po obowiązek podawania współrzędnych GPS. Zobacz, jak EUDR naprawdę działa i czego mogą się spodziewać firmy w 2025 roku.

Załącz CV w PDF: